Książka, która w delikatny ale piękny sposób porusza temat odchodzenia? Dokładnie taka jest lektura Pewnego dnia odwiedziłam dziadka.
Pewnego dnia odwiedziłam dziadka wyd. Świetlik |
Recenzja książki Pewnego dnia odwiedziłam dziadka
Halusia nigdy nie poznała swojego dziadka. Zmarł zanim przyszła na świat. Dziewczynka ma sześć lat i niewiele wie na temat odchodzenia i cmentarzy.. Ale tego jesiennego dnia to się zmieni - babcia zabierze wnuczkę na grób dziadka, przy okazji opowiadając jej jaki był i przywołując wspomnienia. Posprzątają nagrobek, dużo przy tym ze sobą rozmawiając. Babcia nie ukrywa że bardzo tęskni za dziadkiem, a Halusia z zaciekawieniem wysłuchuje jej historii o dziadku. Wracają do domu pełne emocji.
TUTAJ sprawdzisz gdzie książkę kupić można najtaniej.
Pewnego dnia odwiedziłam dziadka wyd. Świetlik |
To piękna, poruszająca i wbrew pozorom wcale nie smutna historia, bo babcia opowiada same fajne i zabawne historie o dziadku. W końcu w pamięci zachowujemy przeważnie te dobre wspomnienia i to do nich najchętniej wracamy. Halusi nie dane było poznać dziadka, ale dużo już o nim wie. No i dom babci pełen jest jego rzeczy, nawet pies jest jego. Choć wydaje mi się, że nie powinny zabierać go na cmentarz, bo jeśli się nie mylę - w rzeczywistości nie można tego robić a na bramach widnieją tabliczki zakazujące wprowadzania zwierząt.
Pewnego dnia odwiedziłam dziadka wyd. Świetlik |
---
Wpis w ramach współpracy z wydawnictwem Świetlik.
Linki do Ceneo są linkami afiliacyjnymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz