Piąta kura u wozu. Czwarty tom serii

Piąta kura u wozu, czyli czwarty tom serii o rodzinie Ogórków i ich kurach rozpoczyna się w dość dramatyczny sposób - w cieście są robaki! Ania wraz z Wojtkiem wpadli jednak na genialny pomysł, jak pozbyć się tych małych ochydztw które dostały się do ciasta ze starej mąki... Zapraszają do kuchni kury.

Recenzja książki Piąta kura u wozu

No dobrze, ale jak to się stało że piąta kura trafi do gromady? Wszystko jest ze sobą ściśle połączone. Kury wraz z robakami zjadają za dużo ciasta, Ania z Wojtkiem chcą więc dokupić składniki, a tata nie może znaleźć swojego portfela. W tym samym czasie tam w Górze Antoni, patron rzeczy zagubionych, ma inną robotę niż pomóc w poszukiwaniach - dostał od Niewidzialnego Reżysera kurę. I ta kura zaczęła rozrabiać, a on chcąc ją przywrócić do porządku, cisnął w nią kapciem. I drugim. I kura spadła z Nieba na Ziemię, lądując wprost na głowie przebywającego właśnie w lesie (celem poszukiwania portfela rzecz jasna) taty Ogórka.

TU sprawdzisz aktualne ceny książki.

Tak zaczyna się ta zwariowana przygoda czwórki ogórkowych kur i piątej, która zupełnie słusznie dostała imię Demolka. W skrócie, Kurdemolka. W dalszej części książki tak dużo się dzieje, że nie sposób opisać kilkoma słowami. Tata wciąż nie znalazł portfela, a zbliża się Dzień Mamy i trzeba koniecznie wymyśleć jakieś fajne jego obchody. A pomiędzy tym wszystkim są kury, które ukradkiem przyglądają się tej nowej, nietypowej dość lokatorce.

Piąta kura u wozu to pełna humoru książka, z oryginalnymi dla tej serii ilustracjami, z przygodami od których nie sposób się oderwać. Wyjątkowy jej format sprawia, że można ją bez problemu zabrać wszędzie ze sobą, wrzucić w plecak czy torbę i czytać na plaży, w górskim schronisku czy podczas pikniku na leśnej łące.

---

Wpis w ramach współpracy z wydawnictwem Świetlik.

Linki do Ceneo są linkami afiliacyjnymi.

Powiązane: książka recenzja książki wydawnictwo Świetlik