Seria Mali Bogowie charakteryzuje się pełnymi humoru, zabawnymi przygodami małych kandydatów na bogów i herosów. Jak każde dzieci, nie chcą nudnego zakuwania materiału szkolnego - chcą się bawić, psocić i doświadczać na własnej skórze. Nawet jeśli przed nimi stoją bestie...
Recenzja komiksu Mali Bogowie: Centaur by się uśmiał
Apollo, kandydat na boga Olimpu i Artemida, przyszła bogini łowów nie są najlepsi ze strasznych istot. Nie potrafią zbyt wiele ich wymienić - a powinni. Za karę dostają pracę wakacyjną, w trakcie której mają odnaleźć potwory i dostarczyć dowody ich spotkania. Proszą o pomoc Heraklesa, który oprowadza ich po okolicy i prowadzi do straszliwych potworów. Niestety podczas każdego spotkania coś się dzieje.. Ale Apollo i Artemida są przeszczęśliwi - pędzą do nauczyciela, by wszystko mu opowiedzieć. Przynieśli również dowód niezwykłych spotkań - ząb smoka w lewym pośladku Heraklesa, zadrapanie na jego plecach od Harpii, ugryzienie Cerbera.. Taurusek postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i prowadzi Artemidę w miejsca, gdzie spotkać można niezwykłe istoty, by mogła je narysować i dostać dobrą ocenę w szkole. To się nie może dobrze skończyć...
TUTAJ sprawdzisz aktualne ceny komiksu.
Komiks ten, jak każdy inny z serii Mali Bogowie, jest pełen humoru! Wspaniale się go czyta, ma też edukacyjny wątek - poznajemy wstępnie bogów i herosów, co zaprocentuje na przyszłość. Co prawda w mniejszej, dziecięcej wersji, ale za to fantastycznie się z nimi bawimy. Bardzo lubię tę serię.
---
Wpis w ramach współpracy z wydawnictwem Egmont.
Linki do Ceneo są linkami afiliacyjnymi.
0 Comments: