Ależ będzie zabawa! - taka myśl pojawiła mi się jako pierwsza kiedy zobaczyłam zestawy kreatywne od Piatnik. Niestety w trakcie tworzenia tych cudeniek, nie było już tak kolorowo.. Jeden zestaw jest genialny, z drugim coś nam poszło nie tak. Zapraszam na recenzję...
Gipsowe rzeźby Piatnik to jest ten zestaw, przy którym dziewczyny miały świetną zabawę. Co prawda krowy nie zrobiły, ale wyszedł im czadowy pająk! :) Gips jest tutaj w formie jakby bandaża, ucina się kawałki, wkłada na chwilę do miseczki z wodą i okleja przygotowany wcześniej szkielet rzeźby. Po wyschnięciu jest twardy i można go bez problemu malować.
Łańcuch lampionów Piatnik niestety totalnie nam się nie sprawdził. Przygotowałyśmy wszystko niby zgodnie z instrukcją na tyle, na ile zrozumiałyśmy - ta dołączona do zestawu jest w języku niemieckim, a ta pojawiająca się nam po zeskanowaniu kodu QR nie zawiera szczegółów tylko ogólny zarys co trzeba zrobić. Już na etapie dmuchania straciłyśmy balony, które pękły. Jest ich w zestawie odliczona ilość, więc jeśli planujecie zabawę z tym zestawem, przygotujcie sobie jakieś zapasowe w razie czego. Lampki schły nam na prawdę długo. Ale żadna nie zachowała swojego kształtu, bo klej ich w ogóle nie usztywnił - wełna zwinęła się wraz z przebijanym balonem na każdej kuli!
Zobacz film, tam pokazuję co nam wyszło z lampek Cotton balls:
---
Recenzja w ramach współpracy z Piatnik.
Linki do Ceneo są linkami afiliacyjnymi.
0 Comments: