Dziecięcą zabawę przerwały żbiki, które poszukują miejsca na spektakl. Sylwester jest światowej klasy gwiazdą, ale jak się okaże - nie jest za bardzo miłą osobistością... Szósty tom serii Pan Borsuk i Pani Lisica pod tytułem Jestem sobą tak właśnie się zaczyna.
Lisiczka Róża bardzo chciałaby być jak żbik Sylwester. Jej borsuczy bracia sugerują, że przecież nie potrafi wspinać się po drzewach, więc nie da takiego samego występu. Róża jednak uważa, że to kwestia wprawy i wchodzi na drzewo. Na jego szczycie śpi Sylwester który zbudzony przez inne żbiki mówi niezbyt miłe rzeczy lisiczce. Zrozpaczona Róża targana emocjami zaszywa się w swoim łóżku i nie ma zamiaru z niego wychodzić.. Gdy namówiona przez mamę opuści następnego dnia norkę, postanowi udać się w świat by odnaleźć siebie. Uważa, że nie jest prawdziwą lisiczką. Trafia do norki obcych lisów i dowiaduje się, że nie jest jedyną która dzieli życie z borsukami. W między czasie żbiki pozostałe w okolicy borsuków wyśmiewają się z Róży, że nie jest lisiczką a borsiczką..
Róża spotyka swojego tatę, który jak się wcześniej okazało, jest przyjacielem Sylwestra. odbywają długą rozmowę, która wiele dziewczynce wyjaśnia. A Sylwester skrywa pewną tajemnicę - niebawem wyjdzie ona na jaw.
To poruszająca, pięknie zilustrowana historia o tym, że zawsze trzeba być sobą. Bez względu na to, co mówią i myślą inni. Tylko będąc sobą można być szczęśliwym.
---
Recenzja w ramach współpracy z wydawnictwem Egmont.
Linki do Ceneo są linkami afiliacyjnymi,
0 Comments: