Mimi miała wszystko, czego potrzeba dziewczynce w jej wieku. I wielkie marzenie: by w jej ogrodzie zamieszkały wróżki..
Recenzja książki Wróżkowy Ogród
Mimi bardzo dbała o ogród. Wyrywała chwasty, pozbywała się gąsienic zjadających liście, używała środków owadobójczych. Jej ogród był idealny! Jednak czy był idealny dla wróżek..?
Pewnego wieczoru dziewczynka rozpłakała się, gdy wciąż nie dostrzegła obecności wróżek w przygotowanych przez nią domkach. I wtedy te maleńkie istoty przyfrunęły pocieszyć dziewczynkę - otrzeć jej łzy i pożalić się troszeczkę na ten jej idealny ogród. Okazuje się, że wróżki mieszkały w nim przez cały czas - miały domki w uschniętych liściach, kochały te dzikie kwiaty i chwasty którymi żywiły się ich pupilki gąsienice. Niestety przez środki chemiczne, zaczęły bardzo chorować..
Wróżki lubią mieszkać w dzikich ogrodach. Nie przeszkadzają im chwasty i robaczki. Zachęcają nas, by zostawić dla nich choć kawałek takiego dzikiego ogródka, a może się i do nas wprowadzą..? :)
Ta urocza historia daje do myślenia. I pokazuje, że to co idealnie wygląda, niekoniecznie jest idealne.
---_
Recenzja w ramach współpracy z wydawnictwem Świetlik.
Linki do Ceneo są linkami afiliacyjnymi.
0 Comments: