Malutki Lisek i Wielki Dzik to moja ukochana komiksowa seria. Mam wszystkie części (pokazywałam je TU) i kocham każdy jeden tom całym sercem! Kiedy więc zobaczyłam zapowiedź ósmego komiksu, z niecierpliwością wyczekiwałam przesyłki.
Recenzja komiksu:
Malutki Lisek i Wielki Dzik to bardzo spokojna, sielankowa wręcz, może trochę idylliczna seria komiksowa, z której bije beztroska i delikatność. Choć nie zawsze jest tutaj różowo, gdyż bohaterowie zmagali się z trudniejszymi sytuacjami, to z każdą sobie radzili. Główną rolę odgrywają tutaj lisek i dzik. Przyjaźnią się ze sobą i zamieszkują dolinkę wraz z innymi zwierzętami.
W ósmym tomie, który składa się z trzech bezpośrednio następujących po sobie historii, do liska i dzika przychodzi ryjówka. Ma za zadanie zrozumienie trzech słów i o ile z dwoma nie miała problemu, tak trzecie przysparza jej kłopotu. Ryjówka nie wie co to znaczy leniuchować. Od tego zaczyna się ta emocjonująca, ale w spokojnym klimacie, opowieść..
Grafika w serii Malutki Lisek i Wielki Dzik oczarowała mnie od pierwszej lektury i z każdą kolejną zachwycam się nią jeszcze bardziej. Te komiksy są po prostu piękne. Bardzo wam je polecam.
---
Recenzja w ramach współpracy z wydawnictwem Egmont.
0 Comments: