Smerfy i Krakukas to piąty tom komiksowej serii wydawnictwa Egmont, która po wielu latach zostaje wznawiana. Niewiele już brakuje do momentu, gdy cała kolekcja znajdzie się w księgarniach - bowiem komiksy te nie są wydawane po kolei, większość już się ukazała. O wielu z nich pisałam na blogu, a wszystkie komiksy ze Smerfami znajdziecie pod hashtagiem Smerfy.
O czym jest komiks?
Historia zaczyna się od prób wynalezienia przez Papę Smerfa eliksiru przeznaczonego dla smerfojagód. Papa Smerf testuje swój wynalazek na domowej stokrotce, która... chce go pożreć!
Na szczęście Smerfy usłyszały jego wołanie i przybyły na ratunek. Udało im się wyswobodzić Papę ze szczęki zmutowanej stokrotki. Dwóch wybranków dostało misję - pozbyć się tego nieudanego eliksiru i zakopać go na pustyni tam, gdzie nic nie rośnie. Ale Smerfom nie chciało się tak daleko iść - zrzuciły go do wąwozu, gdzie się rozbił, a jego kropla wpadła prosto w dziób pisklęcia.
Krakukas siał zniszczenie. Potwornych rozmiarów, z ogromną siłą, roznosił wioskę Smerfów w drobny mak! Natychmiast musieli coś z nim zrobić i na szczęście uda im się opanować jego okrutną naturę.
Dwie historie w jednej książce
Tom piąty to nie tylko Smerfy i Krakukas, ale też opowieść o Smerfie, który bardzo chciał zwiedzić świat. Marzyło mu się udać w podróż i na nic zdały się sugestie Papy Smerfa, że to niebezpieczne. Świat jest groźny dla samotnych maleńkich Smerfów i nasz bohater wkrótce się o tym przekona. Czy to przeszkodzi mu w spełnieniu marzenia..?
Smerfy przed wielu laty bawiły dzieci na całym świecie. Wspaniale widzieć, że książki dla dzieci o tych niebieskich stworzeniach, mogą być czytane przez kolejne pokolenia!
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu Egmont.
0 Comments: