Labirynt to gra mojego dzieciństwa! Co prawda trochę inaczej wtedy wyglądała, ale o to samo chodziło - przesuwanie elementów labiryntu, by utworzyć sobie drogę do skarbu... Zapraszam na recenzję, a jeśli chcesz sprawdzić ile aktualnie gra kosztuje - koniecznie zajrzyj do porównywarki (hop).
Gra przeznaczona jest dla 2-4 graczy i ma tak wspaniałą mechanikę, że jej się nie da nie lubić! Może odrobinkę zbyt emocjonalnie do niej podchodzę, bo to jednak gra mojego dzieciństwa - ale obserwując inne osoby, które miały okazję w nią zagrać wciąż podtrzymuję swoje zdanie.
W swojej turze musimy jeden raz przesunąć labirynt. Obojętnie, czy jest to konieczne czy nie - musimy to zrobić i już. Uważając oczywiście, by nie zepsuć sobie drogi jeżeli takowa się nam gdzieś ułożyła, ale głównie w przesuwaniu chodzi o to, by sobie tę drogę budować. Zasady są banalnie proste, ale sama rozgrywka już wcale taka łatwa nie jest - gra wymaga planowania i logicznego myślenia.
Labirynt jest doskonale wykonaną planszówką. Kafelki są grube i sztywne, karty jak to karty delikatne, ale trzeba mieć na uwadze że nie jest to gra dla małych dzieci. W wersji Labirynt Junior zamiast kart mamy grube żetony skarbów. Niektórzy nazywają grę Tajemnicą Labiryntu, więc możecie się również z takim nazewnictwem spotkać na niektórych stronach internetowych.
Labirynt towarzyszy nam od lat, również w wersji dla młodszych dzieci (tu o niej pisałam) i wszystkie trzy kochamy go miłością ogromną!
0 Comments: