Będąc na wakacjach w Pogorzelicy, postanowiliśmy wybrać się na chwilę do Pobierowa. Z racji deszczowej pogody, szukaliśmy zadaszonych atrakcji - i tak trafiliśmy na Dom do góry nogami i Oceanarium, którego absolutnie wam nie polecam - o nim w drugiej części wpisu. Zacznijmy od wizyty w niezwykłym domku...
Ależ to jest przeżycie! Nigdy nie byłam w takim budynku i muszę przyznać, że bardzo mi się podobało. Niesamowita sprawa chodzić po suficie i widzieć umeblowany dom, który wygląda jakby ktoś tam mieszkał, całkowicie odwrotnie. Kręciło się w głowie chwilami, ale wrażenia świetne!
Oczywiście zdjęć zrobiłam milion. Głównie dziewczynom, które wisiały na dziecinnym łóżeczku, stały na rękach na stoliku czy wisiały na lampie :) Po odwróceniu te zdjęcia wyglądają mega!
Następnie udaliśmy się do Oceanarium. Ogromne rozczarowanie... Niektóre sklepy zoologiczne mają więcej akwariów niż było tu. Koszmarnie drogie bilety, bo pobędziemy w Oceanarium dosłownie 15-20 minut. Jedno pomieszczenie jest z martwymi motylami:
I jedno, trochę większe z akwariami. Podobno atrakcją tutaj jest rekin, ale szczerze mówiąc było mi go niesamowicie żal. Malutki rekinek w raczej za malutkim jak na swoje wymagania, akwarium. Pływał szaleńczo od ścianki do ścianki i przyprawił nas o falę smutku. Gdybym wiedziała że tak to wygląda, w życiu bym tam nie poszła. Omijajcie to miejsce szerokim łukiem.
0 Comments: