Dawno żadna książka tak mnie nie wciągnęła, jak zrobiła to Ostatnia Sztuczka. Uwielbiam kryminały i cieszę się co najmniej jakbym była grupą docelową, gdy wychodzi kryminał dziecięcy! Do lektury zabrałyśmy się z Martyną z wypiekami na policzkach. Okładka nas oczarowała i przyznam, że dużo od książki oczekiwałyśmy.
A że w miasteczku odbywa się festiwal Street Art - to wymarzona sceneria dla Balbiny! Artyści krążą po ulicach miasteczka, a wśród nich jest Ella - iluzjonistka, która bez wątpienia jest faworytką tego festiwalu. Niestety dziewczynę prześladuje pech... Czyżby ktoś nie chciał, aby wygrała..? A może to nie pech ją prześladuje, tylko coś innego..?
Ostatnia Sztuczka to niesamowicie klimatyczny kryminał, współczesny ale z wplecionymi wątkami ze słowiańskich legend i wierzeń - ależ się go czyta! Nie mogłyśmy się oderwać. Ta piękna, tajemnicza okładka zwiastuje doskonałą przygodę w tak samo lekko mrocznym klimacie. Nie zawiodłyśmy się na niej.
0 Comments: