Smerfy i smok z jeziora

Smerfy i Smok z Jeziora, czyli kolejny tom (dokładnie 36) komiksu wydawnictwa Egmont o niebieskich stworkach, które uwielbiałam będąc dzieckiem! Na Smerfy ciężko trafić dziś w tv. Na szczęście można o nich czytać. Bardzo dużo czytać.

Recenzja filmowa:

Pewnego razu, podczas wyprawy na jezioro, Osiłek znajduje się w niebezpiecznej sytuacji. Nagle nastaje mgła, jezioro pokrywa się falami, mimo że nie ma wiatru - a z otchłani wynurza się jakieś przerażające stworzenie! Osiłek w popłochu ucieka do wioski Smerfów poinformować ich o tym, co się stało. Smerfy postanawiają przeprowadzić obserwację, jednak po długich godzinach spędzonych na bezczynnym wypatrywaniu potwora, rezygnują. Ale smok tam jest. I ujawni się w najmniej oczekiwanym momencie. I okaże się, że Papa Smerf dobrze go zna!

Smok z jeziora wcale nie chce zrobić sobie ze Smerfów kolacji. Coś mu się przydarzyło, że tutaj trafił. Jednak nie zdradzę, jak się potoczy ta przygoda, ani jak się skończy. Odebrałabym wam całą radość z czytania. A komiks zdecydowanie warto przeczytać, jeżeli jak ja, z łezką w oku wspominasz dzieciństwo i Gargamela w jego strasznym zamku.. :) Cieszę się, że moje dziewczyny mają dzisiaj okazję również przechadzać się dróżkami wioski Smerfów, odwiedzić zamek Gargamela i wraz ze Smerfami przeżywać niezliczoną ilość przygód, tylko odrobinę inaczej niż ja. Ale chyba piękniej, bo na kartach komiksów. To zdecydowanie bardziej porusza wyobraźnię.

Powiązane: komiks Smerfy wydawnictwo Egmont