Recenzja filmowa:
Odpowiedź brzmi: nie! My się nie rozczarowałyśmy absolutnie niczym, to książka prześwietna, zupełnie jak jej poprzedniczki, wciągająca, rozbawiająca. Bożek kończy trzecią klasę (kim jest Bożek zapewne wiecie, a jeżeli go nie znacie zdradzę tylko, że to "pół-chłopiec" któremu wcale nie uśmiechało się iść do normalnej, ludzkiej szkoły..). Na myśl o wakacjach widzi przygody przez duże P, chce bardzo dużo przeżyć, a na dokładkę zabiera ze sobą Licho, swojego stróża! To się nie dzieje często, gdy Bożek i Małe Licho razem gdzieś wędrują. Tym razem udadzą się do bożkowej cioci, która ma dom w środku lasu. Bożek cieszy się niesamowicie, póki nie okaże się, że jego plany nie za bardzo znajdą pokrycie w rzeczywistości... Nie spędzi tych wakacji tak, jakby chciał. Nie spędzi ich tylko z Lichem...
Małe Licho i Lato z Diabłem to książka tak doskonała, jak jej poprzedniczki. To zabawna i poruszająca opowieść o przyjaźni, o relacjach międzyludzkich, to prawdziwa przygoda przez duże Pe! Ciężko przerwać czytanie i odłożyć ją na półkę, a gdy już się zbliża do końca przychodzi smuteczek... Nie chcemy się rozstawać z Bożkiem, chcemy go więcej! Premiera tej książki przewidziana jest na początek września, czyli tak na dobrą sprawę nie ma jej jeszcze w sklepach. A my już mamy nadzieję, że czwarta książka wkrótce się ukaże. Pani Marto Kisiel, liczymy na panią! :)
0 Comments: