Recenzja książki 30 znikających trampolin
To było mniej więcej tak...
Zosia i Łukasz wracali z mamą do domu, pewnego wakacyjnego popołudnia. Po szaleństwach tego dnia byli głodni okropnie! Na szczęście w domu czekał na nich tata z pizzą, ale Łukasz przed zjedzeniem chciał jeszcze poskakać na nowej trampolinie, którą dostali na urodziny. Wybiegł więc pierwszy z autobusu i puścił się biegiem do domu, a tam... po trampolinie nie ma śladu. Co się z nią stało..?
>> SPRAWDŹ CENĘ KSIĄŻKI <<
Łukasz zaczął szukać złodzieja. Bo przecież ktoś ją na pewno ukradł! Sama nie wyszła z ogrodu... Zaczął obwiniać kolejnych sąsiadów, aż w końcu - zobaczyli trampolinę.
Nie dokończę tej historii. Nie zdradzę, co się stało i gdzie się odnalazła zguba. Sięgnijcie koniecznie po książkę, aby dowiedzieć się dokładnie, co się wydarzyło. I jakie było kolejne wersje zdarzeń..?
A tych wersji jest jeszcze 29. I są niesamowite! Opowiedziane w chyba każdy możliwy sposób. Straszliwie, zdrobniale, esemesowo, długaśnie i w wielkim skrócie. Z punktu widzenia mamy, taty, Zosi i Łukasza. 30 opisów tego samego zdarzenia. Zaskoczy was, jak bardzo potrafią się one różnić!
30 Znikających Trampolin to książka bardzo ciekawa. Pokazuje, jak wiele różnych spojrzeń na sytuację można mieć i na jak wiele sposobów ją opowiedzieć. Każda wersja jest inna, przy niektórych się uśmiejecie, a przy niektórych zamyślicie. Ilustracje są idealnie dopasowane do poszczególnych wersji - i tak, są wesołe i kolorowe, kosmiczne, a są też straszne, jak z horroru. Ta książka zachwyca. Jest niesamowicie wartościową lekturą, która odkrywa przed dzieckiem tajemniczy świat języka i literackich gatunków, ale też różnych sposobów spoglądania na świat i odbierania rzeczywistości.
Łukasz zaczął szukać złodzieja. Bo przecież ktoś ją na pewno ukradł! Sama nie wyszła z ogrodu... Zaczął obwiniać kolejnych sąsiadów, aż w końcu - zobaczyli trampolinę.
Nie dokończę tej historii. Nie zdradzę, co się stało i gdzie się odnalazła zguba. Sięgnijcie koniecznie po książkę, aby dowiedzieć się dokładnie, co się wydarzyło. I jakie było kolejne wersje zdarzeń..?
A tych wersji jest jeszcze 29. I są niesamowite! Opowiedziane w chyba każdy możliwy sposób. Straszliwie, zdrobniale, esemesowo, długaśnie i w wielkim skrócie. Z punktu widzenia mamy, taty, Zosi i Łukasza. 30 opisów tego samego zdarzenia. Zaskoczy was, jak bardzo potrafią się one różnić!
30 Znikających Trampolin to książka bardzo ciekawa. Pokazuje, jak wiele różnych spojrzeń na sytuację można mieć i na jak wiele sposobów ją opowiedzieć. Każda wersja jest inna, przy niektórych się uśmiejecie, a przy niektórych zamyślicie. Ilustracje są idealnie dopasowane do poszczególnych wersji - i tak, są wesołe i kolorowe, kosmiczne, a są też straszne, jak z horroru. Ta książka zachwyca. Jest niesamowicie wartościową lekturą, która odkrywa przed dzieckiem tajemniczy świat języka i literackich gatunków, ale też różnych sposobów spoglądania na świat i odbierania rzeczywistości.
0 Comments: