Videorecenzja:
Beti to ptak (Martynka podpowiada, że sowa) i ma swoją bandę przyjaciół, z którymi nigdy się nie nudzi! Razem przeżywają przeróżne przygody! Na przykład - będą szukać magicznego kamienia... Albo zbudują gokarta, do którego przetransportują... śpiącego Pietrka! Pomysłów mają co nie miara, a jeden zabawniejszy od drugiego!
Banda Beti to książka bajecznie kolorowa, pełna ilustracji niczym nie różniących się od telewizyjnej wersji, która przyciąga wzrok i kusi czytelnika, by usiadł z nią na chwilkę. Z tym, że z chwilki robi się 20 minut, 40, godzina... Nie można przerwać czytania. Beti wciąga!
Z serii Banda Beti jest też kolorowanka. Nie byle jaka, bo wodna! Do nadania jej barw potrzebujemy tylko pędzelek i pojemnik z wodą. Zupełnie niebrudząca zabawa, co czasem jest nam mamo tak potrzebne dla spokojności :) Uwielbiam wodne malowanki, wielbię je ponad wszystko i uważam za cud techniki. Choć oczywiście pozwalałam i pozwalam nadal korzystać z farbek, ale czasem nie chce mi się potem sprzątać... A dziewczyny zawsze z ogromną radością popaćkają sobie pędzelkiem z samą wodą i stworzą arcydzieło. To jest czadowe!
Kartki są dość grube, a rysunek umiejscowiony tylko na jednej stronie, dzięki czemu nie zabarwią się nam dwie ilustracje naraz, w razie gdyby przemokła strona. No czasem się zdarza, że przemoknie - zwłaszcza jak dziecko młodsze i nie ma wyczucia w ilości wody, która jest na pędzelku i przyciska go mocno do kartki. Ale praktyka czyni mistrza, a wodne malowanki mają bardzo fajne ceny dlatego można je kupować często. Dzieciaki je uwielbiają!
0 Comments: