Videorecenzja:
Do kupienia tutaj - klik.
Kula jest plastikowa i ma niesamowicie kolorowe wnętrze. Muszę przyznać, że crash test też przeszła i nic jej się nie stało (najmłodsza część naszej załogi chciała sprawdzić, czy kula zbija kręgle...), ale oczywiście nie polecam rzucania jej - od takich testów jesteśmy my :) Łamigłówka przeznaczona jest dla dzieci powyżej 6 roku życia. I bardzo, na prawdę bardzo wciąga każdego, kto ją weźmie.
Sto etapów na spirali. Wydaje się to niesamowicie dużo! Po początkowej myśli że to banalnie proste, pojawiło się przekonanie że w życiu tego nie przejdziemy. Ale praktyka czyni mistrza - obecnie jesteśmy bardzo bliskie pokonania calutkiej łamigłówki. No dobra, ja jestem. Martynka jeszcze trochę musi poćwiczyć, ale ćwiczy chętnie i na prawdę długo, więc myślę że niedługo i ona przetoczy kulkę po całym labiryncie.
Ale o co tak właściwie chodzi? W łamigłówce jest maleńka kuleczka. Musimy ją ustawić na polu startowym i delikatnie, bez gwałtownych ruchów przeprowadzamy ją kolorowymi torami przez sto odcinków trasy. Ta łamigłówka to doskonały trening koncentracji, skupienia i zręczności!
Lubię zabawki, które poza rozrywką dają nam coś jeszcze. Kula to niezły wysiłek dla umysłu i świetna lekcja cierpliwości. I nie pozwala się odłożyć na półkę.
0 Comments: