O rowerku w filmie (Oli dzielnie pomagała):
Napisałam miał, ponieważ drewniany rower biegowy Oliwia załatwiła poprzez wjeżdżanie nim w mur. Wielokrotne powtarzanie aby nie hamowała na murze domu czy murowanym płocie, odbijało się jakby od jej małych uszek i nie trafiało do środka, no i niestety jeden z drewnianych elementów przy kierownicy nie wytrzymał w końcu tego i pękł. Być może dałoby się jakoś to naprawić, ale nawet nie będziemy próbować. Oli miała wybór, zacząć jeździć czerwonym (niewiedzieć czemu nie przepada za nim, Martynka go uwielbiała a Oli woli drewniany), lub wsiąść na rower z pedałami. Wybrała pedałowca i ekspresem nauczyła się na nim jeździć - bez kija, bez bocznych kółek. Trzyletnia dziewczynka opanowała jazdę w pół godziny! Będę wielbić rowerki biegowe ponad wszystko i każdemu gorąco je polecam. Tylko pamiętajcie, aby nie sadzać potem dziecka na rowerze z bocznymi kółkami, bo to zabójstwo jego umiejętności. Napiszę więcej o nauce jazdy na rowerze na blogu numer dwa, a tymczasem przejdźmy już do recenzji czerwonego Weeride'a.
Rowerek WeeRide ma bardzo dużą regulację siodełka. Nadaje się dla dzieci w wieku dwóch lat, no może 2,5-latków (wszystko zależy od wzrostu malucha). Jest lekki, niewielki i łatwo nim kierować. Ma hamulec, aczkolwiek nie jest to element na który zwracam uwagę w biegówkach, gdyż żadna z moich dziewczyn nie korzystała z niego.
Rowerek przez swe niewielkie rozmiary jest idealny dla młodszych dzieci, ale już starsze przedszkolaki nie wyglądają na nim dobrze ;) Stąd my mieliśmy dwa modele, ten i większy drewniany. Bo na początek nauki mały, lekki rower jest idealny!
Pompowane koła zapewniają dobrą przyczepność do podłoża i wygodną jazdę po każdym terenie, ale są też pewnym minusem - trzeba omijać szkło. A niestety na ulicach można napotkać porozbijane butelki...
Czy rower WeeRide ma jakieś minusy? Jak dla mnie nie. Sprawdził się u obu moich dziewczyn w początkach ich przygody z biegówkami, obie nauczyły się na nim trzymania równowagi i rozwijały szaleńcze prędkości! Zabawa na rowerkach biegowych to najlepsze, co można 2-3latkowi zafundować. Dziecko się wyszaleje, a przy okazji nauczy trzymania równowagi. Latanie za rowerem pedałowym z kijem nigdy nie będzie nas dotyczyć, jeśli pozwolimy dziecku na brykanie na biegówce :)
0 Comments: