Dzieciaki noszą do szkoły klej, nożyczki, ostrzytko (temperówkę) z pojemnikiem na odpadki, u nas w szkole również pisaki suchościeralne i gąbeczki do tabliczek, które mają w klasie w swoich szufladkach. W połączeniu z kredkami, ołówkami, linijką, gumką - nie mieściło się to wszystko w jednokomorowym piórniku. Martynka nosiła więc dwa - jeden tubę. Przez krótki czas miała też trzykomorową tubę, ale szybko wróciła do dwóch pierwszych piórników, bo nie mogła się odnaleźć gdy wszystko wrzucone miała.
Pewnego zimowego dnia odkryłam różnice między szkolnym tornistrem, a plecakiem. Chcąc aby nasza pierwszoklasistka miała jak najlżej, zamieniliśmy tornister na plecak (pisałam o nim tutaj - klik). Chciałam też "odchudzić" piórniki i z dwóch zrobić jeden. I przyszły ferie, a ja przeszukałam ogrom piórnikowego internetowego światu w poszukiwaniu piórnika idealnego.
Wyłoniłam kilku kandydatów, którzy wydali mi się najodpowiedniejsi. Ostateczna decyzja należała do Martynki. I tak w naszym domu znalazł się jednokomorowy piórnik Derform.
Czy jest idealny?
Zapraszam na film (pokazuję w nim również wnętrze piórnika).
- Sprawdź też aktualne ceny piórnika (spodziewałabyś się, że są tak niskie?) - KLIK.
0 Comments: