Recenzja plecaka:
Napiszę bez owijania w bawełnę: zdecydowanie warto zainteresować się plecakami HAMA. Są one lekkie (650 gram), praktycznie dwukrotnie lżejsze niż przeciętne tornistry! A to bardzo ważne, aby dziecko nie dźwigało dużo na plecach. No dobrze, ale plecaki z reguły są lżejsze, więc dlaczego akurat HAMA?
Ich bardzo dużym plusem są wyprofilowane plecy. Nie widać tego dobrze na zdjęciu, zajrzyjcie do filmu - tam trochę lepiej się to profilowanie wyróżnia. A w rzeczywistości wygląda to jeszcze lepiej! Plecak ma usztywnione, ale miękkie plecy i idealnie dopasowuje się do Martynki. Mówi, że wygodnie się jej go nosi.
Plecak ma trzy komory zapinane na zamek i dwie kieszenie po bokach na napoje. W najmniejszej kieszeni zmieści się lunchbox, nawet nasz największy z przegródkami pasuje idealnie. W dwóch pozostałych komorach jest dużo miejsca na zeszyty, piórnik, nawet worek z w-fem wejdzie. Największa komora ma "podłogę" i przedziałkę, która będzie nam trzymać np podręczniki. Dzięki temu mamy idealny ład i porządek.
W ofercie Hamy jest kilka wzorów plecaków, każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Ja bym chętnie nosiła ten szary, flamingowy :) Ale Tin to fanka brokatu (tu się błyszczą gumki dziewczynki!) i koloru niebieskiego, więc wybór był oczywisty :)
Na koniec zostawiłam najlepsze. Szelki plecaka. Mają klamrę, którą zapinamy przed sobą i odciąża to kręgosłup. I mamy dwupunktową regulację długości! Rewelacyjna sprawa!
Podsumowując, plecak szkolny wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem dla pierwszoklasisty. O tym, dlaczego zrezygnowałyśmy z tornistra i czemu nie rozważałyśmy plecaka na kółkach, poczytacie na drugim blogu już wkrótce. Dziś polecamy ofertę Hamy - mają świetne jakościowo plecaki w przystępnych cenach. Lekkie i wygodne.
0 Comments: