Chciejskie Potwory od wydawnictwa Co ja na to? to książka, która myślę że odnalazłaby swe miejsce w życiu każdego dziecka. Każdego, bez wyj...

Chciejskie potwory - jak im nie ulec?

By | 22:52 Napisz komentarz
Chciejskie Potwory od wydawnictwa Co ja na to? to książka, która myślę że odnalazłaby swe miejsce w życiu każdego dziecka. Każdego, bez wyjątku. Bo każdy maluch, ale też każdy starszak i dorosły nawet, ma swojego chciejskiego potwora. I to żeby tylko jednego...


 O książce w filmie:


Oskar to ogromny chciejski potwór, który nie zna umiaru - gdy jego chłopiec zaczyna jeść lody, Oskar chce całe pudełko. Gdy zaczyna grać w grę, Oskar nie pozwala mu tak prędko skończyć. W sklepie Oskar koniecznie namawia swego chłopca na zakup nowości. Oskar nie chce się poddać...


Oskar rośnie i rośnie. Bo każde spełnione chciejstwo, każde zjedzone pudełko lodów czy godzina na konsoli, dokłada mu kilogramów. A im Oskar jest większy, tym trudniej z nim walczyć. I trudniej mu się oprzeć.


Na szczęście chłopiec w końcu znalazł sposób na swojego chciejskiego potwora. Oskar buntował się niesamowicie, nie chciał dać za wygraną, robił awantury, afery... Ale w końcu przestawał. W końcu zapominał o tym, czego tak bardzo chciał. I zaczął robić się mniejszy i mniejszy...


Nie, Oskar nie zniknął. Bo tak na prawdę, każdy z nas potrzebuje tego chciejskiego potworka. Niewielkich rozmiarów, takiego który nauczony jest już umiaru i nie zrobi awantury w przypadku odmowy. Potwora, który zrozumie i przejdzie nad tym do porządku dziennego. A aby takim chciejski potwór się stał, trzeba go sobie wytrenować.


Chciejskie potwory to niezwykła książka, fantastycznie zilustrowana i z bardzo ważną treścią. Pozwala dziecku zrozumieć, dlaczego nie można chcieć za bardzo. Pokazuje, co się stanie gdy ten chciejski potwór będzie rósł i rósł. I podpowiada co zrobić, aby zmniejszył swój rozmiar i nie był tak uciążliwy dla swojego właściciela. To przepiękna lektura dla młodszych i starszych czytelników.


----------




Nowszy post Starszy post Strona główna

0 Comments: