Videorecenzja:
Co prawda nie jest to oryginalna Barbie, bo ona się nazywa Steffi i została wyprodukowana przez markę Simba. Ale w niczym nie odbiega oryginałom - też jest plastikowa, podobne ma włosy, ubranie. Ja nie widzę różnicy.
Steffi w ciąży. Podobno kontrowersyjna lalka, co można wywnioskować z opinii o niej w internecie. Mnie absolutnie nie szokuje. Lalka jak lalka - ma dzidziusia, co dla Barbie nie jest niczym niezwykłym, a że można jej go wsadzić do brzucha? To świetnie. Może to być wstęp do rozmów o tym, skąd te dzieci się tam wzięły.
Może, ale nie musi - bo to tylko lalka, która z założenia ma bawić. I tą funkcję spełnia doskonale.
A wraz ze Steffi i jej maluszkiem otrzymujemy kilka drobnych akcesoriów - jakieś zabaweczki, smoczek, butelka i kubek, talerzyk ze sztućcami.
Minusy? Na chwilę obecną brak. Nie mam pojęcia czy będzie tak długowieczna jak oryginalne lalki Barbie (mam jeszcze swoje, które mają grubo ponad 25 lat), ale nawet jeśli nie - za tą cenę i tak warto kupić.
Aktualne ceny - klik.
0 Comments: