Videorecenzja:
Książka na licencji Star Wars od wydawnictwa Egmont to świetna sprawa dla fanów sagi. To połączenie kolorowanki z Picture Bookiem. I zdecydowanie jest to najtrudniejszy Picture Book, jaki mamy! Bardzo, oj bardzo ciężko znaleźć tu tego Wookieego :)
Ilustracje robią wrażenie, lecz w rzeczywistości książka robi je jeszcze większe. Ma mnóstwo scen z gwiezdnej sagi, w których roi się od postaci. I weź tutaj teraz znajdź te, które trzeba - spróbujesz? Ja, jako pierwszy czytelnik tej książki muszę się szczerze przyznać do poniesionej porażki. Nie znalazłam go prawie nigdzie. Dopiero Tin z tatą wzięli się za szukanie i natrafiali na jego ślad.
Ilość szczegółów w Gdzie jest Wookiee? Barwna podróż po galaktyce zachwyca, ale i zarazem trochę przeraża - bo jest tego na prawdę ogrom. Tłum ludzi na każdej stronie. Ale dzięki temu książka ta zapewnia zajęcie na długie minuty, ćwiczy skupienie uwagi, angażuje szare komórki do poszukiwań i analizowania tego, co się widzi. Dla dzieci, które lubią wytężać wzrok i szukać szczegółów - świetna rzecz!
----------
0 Comments: