Videorecenzja:
Janek dostał tablet. Z uszkodzoną szybką i używany, ale był najszczęśliwszy! Mama nie podzielała jego entuzjazmu, ale tata był po stronie dzieciaków. Uważał, że trzeba iść z duchem czasu. Niestety jednak wraz z tabletem do ich rodziny wkroczyły kłótnie, przepychanki i trudno było o dobre nastroje.
A zaczęło się już w trakcie szykowania się do wyjazdu nad morze. W drodze nie było lepiej, choć w końcu się jakoś dogadali, ale na miejscu tablet wprowadził ogrom zamieszania. Była złość, mnóstwo zszarganych nerwów, a po dobrej, wesołej rodzinnej atmosferze zaginął ślad. Przyszedł czas na rozmowę o uzależnieniu, nałogu i tragicznych w skutkach nadużywaniach tabletu.
Książkę Basia i tablet poleciłabym wszystkim, bez wyjątku. Prędzej czy później każde dziecko zetknie się z elektronicznymi umilaczami czasu. Ja nie uważam że to źle. Jestem tego samego zdania co tata Basi - że trzeba iść z duchem czasu. My się wychowywaliśmy bez elektroniki, ale dzisiejszy świat jest nią naszpikowany. Nie uchronimy dzieci przed nią - trzeba je nauczyć mądrego korzystania z tabletów, smartfonów i komputerów.
----------
0 Comments: