Videorecenzja:
Gra w życie od Hasbro, to prawdziwa gra w życie :) Na starcie wsiadamy do auta i rozpoczynamy naszą drogę. Możemy rozpocząć ścieżką naukową, w trakcie której skończymy studia, albo od razu wystartować na ścieżce zawodowej.
Mamy do przebycia długą i zawiłą drogę, a po drodze czeka nas sporo różnych życiowych zawirowań. Możemy znaleźć pracę, stracić pracę, wyjść za mąż/ożenić się i mieć dzieci (wtedy do naszego auta dosiadają się kolejni pasażerowie), kupić dom i to niejeden jeśli mamy odpowiednio dużo pieniędzy, wyjechać na wakacje... Sporo się tutaj dzieje!
O naszym ruchu decyduje koło fortuny. Kręcimy nim za każdym razem, gdy przychodzi nasza kolej. Kiedy zatrzymamy się na żółtym polu, bierzemy kartę Akcji. Na każdym innym wykonujemy odpowiednie zadanie. Na początku trzeba posiłkować się instrukcją, gdyż to tam jest opisane gdzie co mamy zrobić, ale z czasem wchodzi to w nawyk i się stopniowo zapamiętuje.
Gra w życie ma wiele barw, jest bardzo, bardzo kolorowa! Zupełnie jak prawdziwe życie, składa się przecież z różnych kolorów :) Przeznaczona dla dzieci powyżej 8 roku życia (jest też w wersji Junior dla pięciolatków), ale spokojnie w tą wersję z młodszymi też można grać. Tin ma sześć lat i opanowała zasady gry w mgnieniu oka. A mnie to bardzo cieszy, bo widzę że nadszedł czas na tego typu gry i możemy zacząć kupować różne Monopoly, których doczekać się nie mogłam. Zresztą Gra w Życie można by rzec, że jest trochę do Monopoly podobna. Nie tak do końca, ale to właśnie z Monopoly ona mi się skojarzyła gdy zaczęłyśmy grać.
Jak wyglądają poszczególne elementy gry i przykładowa rozgrywka - o tym wszystkim w videorecenzji, do której link jest powyżej.
Osobiście kocham Monopoly, więc i Gra w Życie od razu wskoczyła do TOP3 moich NAJ gier. Jest rewelacyjna!
Grę można kupić tutaj - klik.
0 Comments: