O słoniu sporo opowiadam w filmie, tam także próbka jego działania, więc gorąco zachęcam do oglądania:
To nie pierwsza nasza uciekająca zabawka, którą maluch goni. Miałyśmy konika, żółwia i samochód policyjny. Każda z tych zabawek sprawdziła się u nas, jednak nie każda w tym samym wieku dziecka będzie odpowiednia. Słonik teoretycznie przeznaczony jest dla półtorarocznych dzieci, ja bym jednak zaryzykowała stwierdzeniem, że roczniaki i młodsze dzieci też się z nim będą nieźle bawić! Oliwia dostała go krótko po pierwszych urodzinach i jest on jedyną jeżdżącą zabawką, która do dziś jest w użyciu. Poprzednich trzech już nie mamy - ze słoniem Oliwia nie chce się rozstawać.
Minusy? Brak regulacji głośności, aczkolwiek nie jest to moim zdaniem jakiś ogromny minus bo słoń nie gra bardzo głośno. W każdym razie nie trzeba mu było zaklejać głośnika.
Wykonanie słonia jest na najwyższym poziomie, jak zresztą każdej dumelowej zabawki którą dotychczas miałyśmy okazję się bawić. Jest zrobiony z porządnego plastiku i wytrzymuje nie tylko upadki i przypadkowe kopniaki w trakcie szaleńczych gonitw, ale także siadanie na nim i próby podróżowania. Nasza dwulatka przez ostatni rok w ogóle go nie oszczędzała.
Słonik Kuleczka pluje kulkami, które wpadają mu z powrotem do brzucha. Ale można jego trąbę przestawić w dowolną stronę i wtedy kulki wypadają na podłogę. Należy je wtedy czym prędzej dogonić i nakarmić nimi słonia! Tak mówimy, ale w przenośni - bo gdy się kulki do trąby wrzuci, to one nie wystrzelą. Chyba że upchniemy je ręką aby wskoczyły pod mechanizm wyrzucający. Oliwia początkowo notoryczne próbowała go karmić przez trąbę, w końcu jednak nauczyła się że słoń zjada kulki tyłeczkiem ;)
Pod brzuchem słoń ma włącznik i wyłącznik, a także kółko którym możemy regulować tor jego jazdy. Można je ustawić tak, aby słoń jeździł po okręgu, a można ustawić w linii prostej. Wszystko zależy od nas.
Ale słonik może nam również służyć do zabaw bardziej skomplikowanych niż tylko gonienie go czy wrzucanie piłek. Możemy organizować sobie konkursy ze starszymi dziećmi - na przykład kto pierwszy złapie kuleczkę w danym kolorze i ją wrzuci, ten wygra. Albo kto najczęściej wrzuci piłeczkę zieloną albo czerwoną. Wszystko zależy od naszej wyobraźni...
0 Comments: