Arka Noego marki Dumel (klik) od pierwszego rozpakowania stała się jedną z ulubionych zabawek rocznej wtedy Oliwki. Zabawka była intensywnie testowana przez aż rok! I wreszcie nadszedł na nią czas. Czas jej recenzji...
To duży statek. Solidny i dziecioodporny. Nie ma żadnych drobnych ani ostrych elementów, o które można by zrobić sobie krzywdę. Arka ma kółka i jeździ, kiedy się ją pcha. Oli często na niej siadała i odpychała się nóżkami jak na jeździku. Nie żebym polecała Wam ten sposób zabawy, ale Arka przetrwała te jej harce i wyszła z nich bez szwanku.
Za sterami Arki siedzi Noe. Noe ma otwór w nóżkach, dzięki czemu pasuje idealnie w cypelek, który wystaje z jego krzesła :) Nie spada w tracie jazdy, nawet tej szaleńczej. Na dodatek mówi! Gdy się go nadusi, wypowiada krótką rymowankę. A jego ster kręci się i wydaje przy tym dźwięki silnika statku.
Na naszej Arce nie ma co prawda par zwierząt, ale jest całkiem sporo różnych gatunków. Na dolnym pokładzie miejsce zajęły zwierzęta dzikie, na górnym - gospodarskie. Te z dołu są zrobione z tworzywa, które kojarzy mi się z jakimś rodzajem twardej gumy. Mają one na nogach różne kształty - dzięki czemu dziecko ćwiczy dopasowywanie odpowiedniego kształtu do otworu.
Zwierzaki zajmujące miejsce na dachu są plastikowe. Nie mają kształtów u swych podstaw, ale ich nogi różnią się między sobą - dzięki czemu pasują one tylko w jedno miejsce.
Wszystkie zwierzęta z Arki - gdy posadzimy je na odpowiednie miejsca i przyciśniemy - wydają dźwięki. Za drugim przyciśnięciem usłyszymy o nich krótką rymowankę. I jak zwykle w tego typu zabawkach, gdy jest żyrafa - Tin mówi: no ale przecież żyrafa nie wydaje dźwięków, to czemu tu piszczy? Tego się nauczyła z Mapy Zwierząt i tego jednego nie potrafię wyjaśnić. Czemu żyrafa w zabawkach wydaje dźwięk, podczas gdy podobno ta prawdziwa go nie wydaje..
Jest jeszcze jeden bonus, który się na Arce Noego znalazł - to pianinko. Kolorowe, zachęcające wręcz do grania na nim! Oli bardzo, bardzo lubi pianinko.
Podsumowując, Arka Noego od Dumel jest perfekcyjna w każdym calu. Jest zabawką uniwersalną - może służyć jako sorter, jako statek do zabawy figurkami, a także do nauki o zwierzętach. Jak każda zabawka, również ona przeszła u nas crashtesty - mniejszym czy większym przypadkiem, nieraz wyleciała z rączek czy też brała udział w wyścigach, które zakończyła z impetem wpadając na drzwi. I nic... Nie ma po tym wszystkim śladu.
Cenę Arki sprawdzić można tutaj - klik.
A więcej o niej opowiadam w videorecenzji: klik
0 Comments: