Nasz najdroższy Spinner kosztował, uwaga - 19.99zł ;) Nie jest to kosmiczna kwota, jest to wręcz bym powiedziała jedna z niższych kwot jak na Spinnery, ale jako że te w Biedronkach i Lidlu są po niecałe 8zł, no to ten wypada drogo na ich tle ;) Jest fajny - bo świeci w ciemności. Trzeba go naświetlić np lampą, zgasić światło i fantastycznie świeci. Niestety za nic nie da się tego nagrać...
Jest fajny, bo przetrwał wiele, na prawdę wiele upadków i nic mu się nie stało. Tin to początkujący Spinnmaster, wypadło więc na fioletowego (kupionego w Smyku tak w ogóle), że zostaje jej treningowym, do nauki. I sprawdził się w tej roli doskonale.
Niestety nie jest najszybszy w piruetach, czy co tam te Spinnery kręcą. W porównaniu do tych, które w ostatnich dniach się u nas pojawiły - czyli tych (klik) i tych (klik), wypada dość słabo i szybko się zatrzymuje.
Więcej o fioletowym smykowym w filmie:
A w tym filmie porównanie wszystkich naszych Spinnerów:
0 Comments: