Barbie to ulubienica bardzo wielu dziewczynek. Ja do dziś mam swoje lalki Barbie sprzed jakichś 20 lat czy nawet starsze, którymi teraz bawią się moje dziewczyny. Niestety, lata temu nie było książek o tych lalkach. Dlatego dziś nadrabiam, razem z Tinką, lektury tematyczne. Jedną z nich jest książka, w której główną rolę grają puzzle.
Barbie: czytam i układam, wydawnictwa Egmont - to książka kartonowa, mająca grube strony, a na każdej znajduje się obrazem do ułożenia. Jest bajecznie kolorowa! Puzzle trzymają się w niej stabilnie, nie wypadają przy przewracaniu kartek, co jest ogromnym plusem.
Pod puzzlami znajdują się obrazki pomocnicze, co bez wątpienia ułatwi sprawę młodszym dziewczynkom. Tin nie ma problemu z układaniem 30-elementowych puzzli, ale z pewnością gdy Oli podrośnie i się nimi zainteresuje, to będzie korzystała z obrazków.
Poza puzzlami, w książce Barbie: czytam i układam kryje się także co nieco do czytania. I warto także się tekstem zainteresować, bo niesie on praktycznie na każdej stronie ważne przesłanie - m.in o tym, że wspólnie z przyjaciółmi można znaleźć odpowiedź na każde pytanie, że warto sobie nawzajem pomagać, że zdrowa rywalizacja w sporcie jest potrzebna a porażkami nie warto się przejmować - nie można się poddawać w dążeniu do celu. A z pomocą przyjaciół, spełnianie marzeń może być dużo łatwiejsze.
Barbie: czytam i układam bawi i uczy. Pozwala ćwiczyć rączki w układaniu puzzli, przekazując przy tym ważne wartości. Tin bardzo ją polubiła...
Więcej o książce w videorecenzji:
----------
0 Comments: