Nie ma tutaj pionków, kostek ani planszy. Są za to kartoniki, mnóstwo kartoników, których nawet Oli nie da rady zgnieść. Gdyby chciała ich skosztować to pewnie i by w końcu rozmemłała, ale biorąc pod uwagę że jest to gra od lat pięciu, a pięciolatek nie kosztuje zabawek, taka sytuacja nie będzie mieć miejsca. Oli niestety musi poczekać jeszcze ze trzy lata co najmniej, nim z nami zagra...
Grę skrupulatnie przetestowałyśmy więc z Tin. Najpierw wszystkie kartoniki podzieliłyśmy kategoriami - auta osobno, wypadki i alarmy osobno, znaki zakazu do pudełka bo nie używamy ich, a znaczniki fałszywych alarmów gdzieś obok. Kwadratowe kartoniki musimy odwrócić na stronę z czerwonymi domkami na zielonym tle - aby nie widzieć, co się na nich znajduje. Pomieszać, porozkładać (tak jak w filmie z naszej gry, który jest na końcu wpisu).
I możemy rozpocząć grę. Odkrywamy jedno z aut znajdujących się przed nami, a następnie musimy znaleźć wypadek w takim samym kolorze - ale możemy tylko jeden kwadrat ze środka stołu odkryć. Coś jak w memory, tylko nie dopasowujemy dwóch takich samych obrazków, a kolor pojazdu ratowniczego z kolorem ramki wypadku.
W zestawie mamy także znaki zakazu, których my nie używamy. Z czasem wprowadzimy je do gry, ale póki co wersja najprostsza, podstawowa jest dla nas wystarczająca. A z zakazami chodzi o to, że po skończonej rundzie możemy odwrócić posiadany przez nas zakaz (wybrany drogą losowania, nie można widzieć co tam się znajduje) i wtedy kolejni gracze nie mogą używać pojazdu, który widnieje na zakazie. Jeżeli odwrócą ten pojazd, momentalnie kończy się ich ruch.
Fałszywe alarmy, które w wersji kwadracików wmieszane są w wypadki na środku stołu, utrudniają rozgrywkę. Jeżeli odkryjemy taki fałszywy alarm, musimy zabrać czerwony znacznik. Za pięć znaczników odpadamy z gry. Także trzeba wykazać się bardzo dobrą koncentracją i pamięcią, aby nie odkrywać w kółko tych niezbyt chcianych obrazków.
Gra jest rewelacyjna. Ćwiczy spostrzegawczość i koncentrację, a do tego rozgrywka jest tak szybka i dynamiczna, że nie sposób odmówić kolejnej rundki.
Więcej w videorecenzji i w filmie z rozgrywki:
----------
0 Comments: