Ze smokiem jest tak wesoło. Tak zabawnie! I zupełnie mały chłopiec nie rozumie, dlaczego każą jemu i smokowi wyjść z ich zamku. Przecież tato zbudował go dla smoka...
W końcu do domu wraca mama z malutkim dzieckiem. Chłopiec zostaje starszym bratem, niestety w przeciwieństwie do swojej siostry, zupełnie się w tym nie odnajduje... Stara się jak może, ale mu nie wychodzi. Na dodatek siostra próbuje wmówić mu, że jego smok nie istnieje. Ale przecież on jest!
Smok nie zawsze jest grzecznym smokiem. Stłuczona doniczka, wylany na siostrę sok... Niestety nikt nie chce uwierzyć, że zrobił to smok - który za każdym razem się chowa i chichocze z ukrycia. Pewnego razu jednak smok znika. Chłopiec go szuka... I szuka... Wszędzie szuka. Aż znajduje - w łóżeczku ze swoim młodszym bratem. Na dodatek rodzice zdenerwowali się na niego, bo obudził brata i wciąż opowiada te bzdury o smoku... Chłopiec jest wściekły.
Smok został z dzidziusiem. Chłopiec w swoim pokoju zastanawia się. Może jednak brakuje mu tego smoka, choć początkowo twierdził że jest inaczej. Idzie znów do pokoju braciszka...
Czy chłopiec odnajdzie się w nowej rzeczywistości?
Książka jest urocza. Ma niesamowite ilustracje, no i ten smok - genialny. Porusza bardzo ważny temat, który całkiem niedawno i nas bezpośrednio dotyczył: zazdrość o młodsze rodzeństwo... Poczucie odtrącenia ze strony rodziców. Potrzeby małego człowieka lekko spychają na dalszy plan starszaków. Bo przecież maluch czekać nie potrafi, a starszak tak...
Polecam.
Jeszcze co nieco o książce w filmie:
----------
0 Comments: