Dziś mam przyjemność pokazać kolejną część, pod tytułem "Wynalazek Oakena". Oaken to właściciel sklepu i sauny gdzieś wysoko w górach. Gdy zbliża się termin corocznego zjazdu jego rodziny, ma niemały problem - chcąc wziąć udział w konkursie wynalazców musi stworzyć coś wyjątkowego, aby miał szansę wygrać jak to bywało w poprzednich latach. Zmartwionego sprzedawcę odwiedził Kristoff zostawiając mu lodowe bryły i sugerując, aby spojrzał na pewne sprawy od innej strony, wtedy z pewnością coś wymyśli.
Oaken myślał. I myślał. I myślał... W końcu, całkowicie przypadkiem, gdy potknął się o lodowe bryły zostawione przez Kristoffa, wpadł mu do głowy rewelacyjny pomysł. Wynalazł coś wyjątkowego. Coś, co oczarowało każdego!
Finał książki jest dość zaskakujący, a przynajmniej my nie spodziewałyśmy się w ogóle takiego wynalazku. Książkę pochłonęłyśmy jednym tchem, a cudowne ilustracje tylko umilają czytanie.
U nas nie ma dnia bez którejś frozenowej książki.
--------
0 Comments: