Puzzle dla maluszków Alexander to sześć obrazków, a każdy składa się z innej ilości elementów. Najmniejszy z dwóch, największy z siedmiu. Wykonane są z bardzo grubej tektury, nie mają ostrych krawędzi, nie wyginają się i nie sposób zrobić im krzywdę (zawsze gdy Oli próbuje coś siostrze zabrać co jest niedozwolone dla małych rączek, Tin woła: zostaw bo zrobisz temu krzywdę! I tak się u nas przyjęło :)). Jednym słowem: są bezpieczne - zarówno one dla dziecka, jak i dziecko dla nich.
W wersji którą posiadamy jest księżniczka, książę, jednorożec, kotek, kwiatki i ptaszki. Tych wzorów jednak jest cała masa. Są z laleczkami, dinozaurami, morskimi zwierzątkami, a nawet z Dorą - klik.
Tin kocha puzzle. Dla niej generalnie bez różnicy czy mają elementów 7, 30, 60 czy 100. Układa wszystko i sprawia jej to taką samą radość. A ja nie mogę się napatrzeć gdy siadają teraz we dwie i układają. Oli próbuje dopasowywać, Tin jej pomaga bo nie wychodzi. Tłumaczy jej, że to powinno być tu, a to tu. Przeważnie głaszcze ją przy tym po pleckach mówiąc, żeby się nie martwiła, że szybko urośnie i będzie układała tak jak ona. Uwielbiam na nie patrzeć gdy się wspólnie bawią...
O puzzlach co nieco jeszcze w videorecenzji:
A tak dziewczyny układają:
Zapraszamy także na strony Alexander:
-> www.alexander.com.pl
-> na Facebooku
-> na Youtube
0 Comments: