O co chodzi ze światełkiem? Ono mruga... W rytm dźwięków wydawanych przez kluczyki, najpierw wolno, później coraz szybciej. Nie jestem pewna, czy to mruganie nie ma wpływu na tak maleńkie dziecko. Bo ja niemalże oczopląsu dostawałam :) Zwłaszcza patrząc z niezbyt dużej odległości.
Z minusów - kluczyki nie posiadają włącznika. Jest to o tyle uciążliwe, że trzeba pilnować aby nie wrzucić ich gdzieś w otchłań skrzyni z zabawkami. Muszą zawsze być na wierzchu, aby przypadkiem nie uruchomiły nam się w nocy. Brak włącznika w gabarytowych zabawkach, które stoją na regale czy półce, można jeszcze "przełknąć", ale w tak małych, których z reguły przecież nasze dzieci mają najwięcej i z reguły trzymamy je gdzieś wszystkie razem, powinien jednak ten on/off być.
Kluczyki Gadułki mają dwa tryby zabawy. W pierwszym trybie są same dźwięki, w drugim dźwięki i wypowiadana nazwa przedmiotu. Mamy tu dom, samochód i statek.
Poszczególne przyciski uruchamia się bardzo łatwo. Kilkumiesięczna Oli nie miała z tym problemu. Nadal zresztą nie ma, kluczyki wciąż są jedną z jej ulubionych zabawek. Dzięki zielonemu motorowi-zawieszce, możemy je przyczepić do pałąka od wózka, czy też do fotelika samochodowego, mając pewność że będą bezpieczne i nie wypadną. Dodatkową atrakcją jest czerwony kluczyk z żółtym pokrętłem, które wydaje charakterystyczny dźwięk przy przekręcaniu - posłuchać można w filmie.
Co do jakości i wykonania - tutaj złego słowa powiedzieć nie można. Nazwa Dumel mówi sama za siebie. Kluczyki nie mają ostrych zakończeń, są zaokrąglone z każdej strony, przeszły u nas domowe crashtesty i mają się dobrze. Pod tym względem to na prawdę fajna i trwała zabawka.
Co nieco o nich w filmie:
0 Comments: