Dzięki książce "W górach" poczujecie zimę. Ja się jej doczekać nie mogę, więc z ogromną przyjemnością oglądamy z Martynką śnieżne krajobrazy. I znów - szukamy bohaterów, wymyślamy historie, zadajemy i odpowiadamy na dziesiątki pytań na podstawie ilustracji w książce. Czy mówiłam już, jak bardzo lubię książki obrazkowe?
Dzieje się tutaj dużo, bardzo dużo. Każda podwójna strona to nowa scenka, nowe otoczenie, nowe zajęcia naszych bohaterów. Niby książka bez słów, a tak wiele można z niej wyczytać. Bardzo fajnie wpływa na rozwój wyobraźni.
Martynki nie trzeba zachęcać do jej czytania. Sama bierze, sadza zabawki i im opowiada. Ale o tym prawdopodobnie już wiecie, gdy recenzję drugiej części "Nad morzem" czytaliście :)
Zapraszamy na videorecenzję:
_____
0 Comments: