Historii nie jest dziesięć, jak głosi tytuł - a jedenaście. Jedna gratis :) Wszystkie z tak samo kolorowymi, przyciągającymi wzrok dziecka ilustracjami. Jedne dłuższe, inne krótsze. Lecz jak już wspominałam - każda czegoś uczy.
W wojnie pszczelo-mrówczej poznamy walczące ze sobą gatunki, które jak się okazuje robią to całkowicie bezsensu. Mogą bowiem żyć obok siebie na łące i nie wadzić sobie, nie podbierać jedzenia gdyż żywią się czymś zupełnie różnym.
Zając i bałwan to opowieść o tym, że warto dać innym coś od siebie, bo wtedy zostajemy za to nagrodzeni z nawiązką. Bałwankowi nudziło się, chciał dostać się do miasta ale nie mógł chodzić. Aż nagle trafił na niego zając, który chciał zjeść jego marchewkę. Przystał na propozycję, że w zamian za marchewkę zabierze bałwanka do miasta - zając miał pełny brzuszek, a bałwanek nie tylko towarzystwo dzieci które stworzyły mu nową rodzinę, ale także nowy marchewkowy nos.
Źrebaczek Maczek nie posłuchał mamy i pewnego ranka uciekł z domu w poszukiwaniu przygód w lesie. Zwierzęta z zagrody spały, więc nikt nic nie widział. Leśne stworzenia odradzały mu tą wyprawę, prosiły by wrócił do mamy, on jednak nie słuchał. Czy dobrze na tym wyszedł? Oczywiście, że nie. Przerażony w końcu został znaleziony, ale ile po drodze przeszedł i jak bardzo się bał, to wie tylko on.
Myślę, że przekaz książki zrozumiały będzie dla każdego przedszkolaka. Dużym plusem jest to, że po skończonej lekturze możemy temat pociągnąć, rozmawiać z dzieckiem, wytłumaczyć bardziej "życiowo" poruszane zagadnienie.
Więcej w videorecenzji:
0 Comments: