Tak tak, przez lata, o ile dacie ją przedszkolakowi :) Bo w księdze jest też sporo do pisania, wykreślania, krzyżówek do rozwiązania, nawet sudoku muszelkowe się znalazło.
Jest też całe mnóstwo ćwiczeń, które Martynka uwielbia - jak labirynty czy łączenie kropek.I te także mają różną trudność - labirynty na przykład są z literkami po drodze i trzeba ułożyć z nich wyraz.
Księga łamigłówek jest gruba, ma fajne w dotyku kartki i nie tak łatwo ją od razu w całości rozwiązać, trochę trzeba nad nią pogłówkować :) Martynka wypełnia teraz ćwiczenia dostosowane do jej wieku, a później księgę schowam i wyjmę za rok. Wypełni kolejne, po czym znów schowamy i wyciągniemy jak będzie potrafiła czytać i pisać - a przy tym będzie mogła zobaczyć, jak kiedyś rysowała - na przykład Pszczółkę Maję, którą pokazujemy w videorecenzji
Baaardzo lubimy Wielką Księgę Zabawek i gdybyśmy mieli jechać w te wakacje gdzieś dalej (ze względu na Oliwkę niestety nie bardzo możemy) to bez wątpienia towarzyszyłaby nam na wyjeździe!
_____
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Egmont.
0 Comments: