Hello Ruby wydawnictwa Sierra Madre przeznaczona jest dla dzieci od 4 do 8 lat (aczkolwiek ja bym ten przedział wiekowy znacznie wydłużyła, myślę że nawet nastolatek nie mając wcześniej doświadczenia w temacie, dużo się z książki dowie). Jest niezwykle kolorowa, a co najważniejsze - napisana prostym językiem, dlatego nawet przedszkolak nie będzie mieć problemu ze zrozumieniem o co chodzi.
Gdy już poznamy przyjaciół Ruby, zaczynamy przygodę! Ruby znajduje informację od taty, który wyjechał w kolejną służbową podróż, że ma zadanie do wykonania - musi znaleźć pięć klejnotów. Tata ukrył je w różnych miejscach, a Ruby szybko znajduje wskazówki pod jego biurkiem. Układa plan. Tworzy mapę. I wyrusza w poszukiwaniu drogocennych kamieni...
W związku ze zbieraniem klejnotów, ma mnóstwo zadań do wykonania. Na szczęście spotykani po drodze przyjaciele, są chętni do pomocy. I tak pingwiny pomagają przy budowie tratwy i wydobyciu pierwszego klejnotu z dna rzeki, a Django pomaga jej w przeprawie przez rzekę. Mając już cztery klejnoty, nagle Ruby przestaje zależeć na zdobyciu ostatniego.
Świetnym uzupełnieniem opowiadania jest Zeszyt Ćwiczeń znajdujący się na końcu książki. Mamy w nim masę zadań, również podzielonych na rozdziały, które pozwolą zgłębić wiedzę na temat programowania. I tak już zupełnie na końcu mamy słownik wyrazów trudnych, który przeznaczony jest głównie dla rodziców.
Hello Ruby rozwija wyobraźnię, pomaga w nauce logicznego myślenia, a przede wszystkim sprawia, że programowanie przestaje być czarną magią.
Więcej o książce w videorecenzji:
____
Za egzemplarz dziękujemy Wydawnictwu Sierra Madre.
0 Comments: