Książka jest pięknie wydana. Napisana dużą, wyraźną czcionką nie sprawia problemów z czytaniem nawet przy wieczornym, przygaszonym świetle. Delikatne, charakterystyczne ilustracje świetnie dopełniają całości.
"Najpiękniejsze opowieści pod choinkę" jak już pisałam, podzielone są na sześć różnych opowiadań, które łączy jedno - Boże Narodzenie. Historie są bardzo różne. Znajdziemy tu m.in opowieść o wymarzonym prezencie - koniku na biegunach, którego ze łzą w oku wspomina dziadek również jako swój wymarzony gwiazdkowy podarunek.
Jest historia bezdomnego psa, który w wigilijny dzień znalazł swą rodzinę. A także opowiadanie o tym, jak uczniowie pewnej klasy postanowili zrezygnować z podarowania sobie prezentów i skupić się na obdarowaniu potrzebującej rodziny.
Historie są bardzo życiowe. Każdy zapewne odnajdzie w nich fragmenty ze swoich wspomnień. Jest jednak pewna kwestia, która nie pozwala mi czytać tych opowiadań razem z Martynką. Albo inaczej - nie pozwala mi ich czytać w wersji, w jakiej zostały napisane. Ponieważ są tutaj wątki o tym, że Święty Mikołaj nie tak do końca te prezenty roznosi. Że dość mocno pomagają mu w tym m.in rodzice. Omijam te fragmenty przy wspólnym czytaniu ponieważ chcę, aby nasza czterolatka jeszcze trochę w magię i moc Świętego Mikołaja wierzyła :))
Niemniej jednak, książka zachwyca i ilustracjami i życiowymi historiami. I pozwala się świetnie wczuć w klimat Świąt. Jest idealna na przedświąteczne dni.
Więcej o książce w videorecenzji:
____
Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Skrzat.
0 Comments: