I tak, pewnego pięknego słonecznego dnia, a były to czwarte urodziny Martyny, Elsa w naszym domu zamieszkała. Tzn zamieszkała już wcześniej rzecz jasna, ale wtedy się dopiero oficjalnie ujawniła.
W zestawie z lalką znajdziemy Olafa - niewielkiego, plastikowego lub też gumowego (nie mogę rozszyfrować z czego jest zrobiony. Niby twardy, ale lekko gumowaty) bałwanka. Olaf nie pełni tutaj żadnej funkcji, po prostu jest.
Sama Elsa jest w całości wykonana z, mam wrażenie, bardzo porządnego materiału. Wiecie jak to jest - wystarczy wziąć zabawkę do ręki i od razu czuć, czy przetrwa ona długi czas, czy się niebawem rozpadnie. Elsa należy zdecydowanie do grupy tych, które posłużą latami. Ma słodką buzię, długie blond włosy zaplecione w warkocz, tiarę zdobiącą głowę, świecącą sukienkę i zdejmowane buty.
Kluczową rolę odgrywa tutaj jej naszyjnik. Po jego naciśnięciu Elsa "ożywa" - w zależności od trybu mówi lub śpiewa. Na dodatek w dwóch językach - angielskim i hiszpańskim.
Na jej karku znajduje się przełącznik oznaczony cyframi od 0 do 2. Zaczniemy od dwójki, bo to ona zmienia język naszej Elsy - kiedy naciśniemy naszyjnik w tym trybie, usłyszymy fragment piosenki na zmianę w języku angielskim i hiszpańskim. W zależności od tego na jakim języku zostawimy, tym będzie się z nami Elsa komunikować w trybie 0. I tak na przykład Elsa śpiewa nam na "dwójce" po angielsku, jak skończy przełączamy na 0 - wtedy będzie do nas mówiła w języku angielskim.
A co do nas mówi? A różne kwestie. Nie ma ich wiele, ale małej dziewczynce wystarczą. No i śpiewa piosenkę "Mam tę moc", rzecz jasna nie po polsku, ale i to małej dziewczynce nie przeszkadza - Martynka doskonale opanowała jej angielską i hiszpańską wersję. Będąc w trybie 0 Elsa będzie do nas mówiła gdy naciskamy jej naszyjnik. Jeśli chcemy żeby zaśpiewała - trzeba podnieść jej lewą rękę. Przez cały czas możemy obserwować, jak świeci się jej naszyjnik i sukienka.
Ostatnim trybem jest tryb 1 - tutaj Elsa wypowiada jedną frazę i śpiewa krótki fragment "Let it go". Jest to coś w stylu trybu testowego, aczkolwiek u nas często używany gdyż to zdanie i następujący po nim fragment utworu został przez Martynkę "wykuty" na pamięć i uwielbia go z Elsą powtarzać.
Czy polecamy lalkę? Jak najbardziej tak! Mojej małej fance Krainy Lodu sprawia ona ogrom radości, więc z czystym sumieniem mogę ją polecić.
Więcej o Elsie (także próbka jej działania) w videorecenzji:
0 Comments: