Na przeciw zaczęli wychodzić producenci wózków, oferując nam modele które nie potrzebują dodatkowego miejsca do przechowywania gondoli czy spacerówki - gdyż oba rodzaje siedzisk robimy tutaj z jednego elementu. I dziś recenzję takiego wózka dla Was mam.
A jest to Chicco Urban.
A teraz dokładnie, krok po kroku - nie skupiając się na technicznych stronach które można bez problemu w internecie znaleźć - opiszę Wam wrażenia z użytkowania wózka. Wszystkie jego wady i zalety.
Spacerówka to konfiguracja, z której korzystałyśmy najczęściej - a właściwie to Madzia korzystała. Siedzisko dla dziecka jest wygodne (dziewczyny nie narzekały, a wręcz bardzo chętnie w nim podróżowały), spełnia moje wymogi pod względem głębokości i szerokości - a jak wiecie, moje wymogi są rygorystyczne :)) Spełnia również moje wymogi w podbijaniu - nawet z Martynką na pokładzie nie trzeba było za bardzo przykładać do tego siły. Wielka buda osłania od słońca, obojętnie z której ono strony świeci.
Spacerówka ma jednak kilka minusów:
- kolorowa wkładka nie jest w żaden sposób przymocowywana, przez co zsuwa się wraz z dzieckiem jeżeli pasy nie są zapięte (wiadomo, że powinny być. Ale moje dziewczyny pasów nienawidzą. Martynka ich nie zapinała od czasu gdy z wieku niemowlęcego wyrosła, a i Madzia nie chce zapinać. Taka ich uroda, jak w wózku to tylko bez pasów)
- podnóżek, nie ten w siedzisku tylko ten na stelażu, jest zbyt płaski. Niewygodnie opiera się na nim nóżki Martynce, przez co gdy wsiadała do wózka, podróżowała tak:
- pałąk jak dla mnie jest odrobinę za wysoko zrobiony.
Ale za to w bardzo prosty sposób, przy pomocy jednej ręki można go odpiąć. I jest niesamowicie elastyczny, co widzieliście na filmie.
Stelaż wózka jest wykonany bardzo porządnie, widać na pierwszy rzut oka że przetrwa wiele.
Kosz jest ogromny! Bardzo pojemny, bardzo wytrzymały i niesamowicie łatwo zdjąć go do wyczyszczenia.
Hamulec jest łatwy w obsłudze, nie ma żadnego problemu z jego użytkowaniem. Jest natomiast przez niego problem ze zjeżdżaniem i wciąganiem wózka po schodach, gdyż hamulec wystaje idealnie w linii tylnych kół i po prostu haczy.
Rączka wózka jest regulowana teleskopowo i można ją zablokować w czterech pozycjach.
Urban ma regulowany podnóżek:
I siedzisko, które możemy położyć na płasko.
I z tej pozycji, możemy spacerówkę zmienić w gondolę. Wystarczą trzy ruchy - dwa zatrzaski o tutaj
I pasek ściągający tutaj
W zestawie z wózkiem mamy wyściółkę do gondoli oraz pokrowiec na nóżki.
Podsumowując, wózek Chicco Urban jest niewątpliwie ciekawą propozycją. Rozwiązanie w nim zastosowane - połączenie gondoli i spacerówki w jeden element, znacznie ułatwi jego przechowywanie zwłaszcza, gdy mamy bardzo ograniczone miejsce. A co najważniejsze, jest wygodny zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica.
____
Wpis powstał w ramach współpracy z Chicco.
Wygląda fajnie ale ta latająca rączka mocno ostudziła mój entuzjazm. Mam parasolkę chicco i jest bardzo wygodna i nie do zdarcia.
OdpowiedzUsuńA czy ten wózek ma amortyzatory?
Jest amortyzowany, aczkolwiek jak dla mnie trochę słabo jak na wózek w którym ma jeździć noworodek
UsuńCzy w gondoli jest materacyk? Jezeli nie, to czy pasy ukryte pod wysciolka nie beda przeszkadzaly dziecku?
OdpowiedzUsuńBrzydki i mały
OdpowiedzUsuńAgata