"Marysia i Boże Narodzenie" wydawnictwa Debit to jedna z serii książeczek, w której jestem bezgranicznie zakochana. W ilustracjach, w tekście - no we wszystkim! Trafiłam na misię Marysię przy okazji odpieluchowywania Martynki, kupując nam książeczkę o nocniku. W sierpniu kupując książki o tematyce przedszkolnej, kolejna misia Marysia trafiła na naszą półkę. A niedawno otrzymałyśmy tą, świąteczną. Jednak, jak już pisałam - tak bardzo misię lubię, że mam zamiar całą serię stopniowo nabyć.
Ale wracając do tematu. Proponuję na początek obejrzeć videorecenzję:
Misi Marysi nie da się nie lubić. Jest rozkosznie słodka, a przy tym idealnie odzwierciedla dziecko w wieku przedszkolnym. Ma podobne zmartwienia, podobne przygody. I ma chomika - z którego urwis jest niesamowity.
W książeczce "Marysia i Boże Narodzenie" przeczytamy o przygotowaniach rodziny misi do Świąt. O pieczeniu pierniczków, ubieraniu choinki. O śpiewaniu kolęd i wigilijnej wieczerzy. I o tym, czego najbardziej nie mogą się doczekać dzieci - wizycie Mikołaja.
Książka ma dużą, wyraźną czcionkę, która z pewnością sprawdzi się przy nauce czytania. O ilustracjach już wspominałam - jestem w nich zakochana. Jak zapewne już zauważyliście, na dole każdej strony są małe obrazki ilustrujące to, co się na danych kartkach wydarzyło. Tu można się też pobawić w odszukiwanie ich na dużej ilustracji - Martynka robi to zawsze kiedy Marysię czytamy.
Książeczek w serii jest kilkanaście. Ich okładkowa cena to 6,90zł. A dodatkowo, każda z książek na wewnętrznej stronie okładki ma miejsce na podpisanie ich.
____
Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Debit.
Fajne są takie książeczki
OdpowiedzUsuń